Friday, February 29, 2008

Alcatraz - moja legenda

Jedzie pociąg, złe wagony
do więzienia wiozą mnie,
świat ma tylko cztery strony,
a w tym świecie nie ma mnie.

Gdy swe oczy otworzyłem
wielki żal ogarnął mnie,
po policzkach łzy spłynęły,
zrozumiałem wtedy, że...

Czarny chleb i czarna kawa
opętani samotnością,
myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się wolnością.

Piosenka więzienna - kolejna interpretacja, tym razem "Strachy na Lachy"


Nim coś dopiszę do tego tematu, zadam Wam pytanie? Czy nie sadzicie, że to nieetyczne zamykać ludzi w celach z widokiem na Ocean i Goldasa? Już chyba lepiej mieć za oknem białołęcki lasek lub mokotwską ścianę w kolorze beige...W końcu czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...A na tej wyspie można podziwiać naprawdę przepiękne zachody Śłońca i wsłuchiwać się w nocne odgłosy miasta...ale czy nie jest to najgorsza z kar? Gdy miasto tańczy i spiewa, Ty masz przed sobą dwadzieścia z górką lat, cztery ściany i Ocean za kratą?
Alcatraz (znana także jako Twierdza, ang. The Rock) – to tajemnicza wyspa (moje młodzieńcze marzenie) leżąca niedaleko brzegów The City. Znajduje się na niej nieczynne więzienie o zaostrzonym rygorze, działające od 1934 do 1963. Zamknięte zostało głównie z powodu wysokich kosztów utrzymywania więzienia na wyspie oraz błędów konstrukcyjnych, które ułatwiały ucieczki. Co ciekawe oryginalnie miejsce zostało zaprojektowane jako mocno ufortyfikowana twierdza broniąca dostępu do skarbca, który w sobie kryła. Dopiero po latach służby wojsku opuszczone budynki w roku 1934 zostały zaadaptowane na więzienie o bardzo złej sławie – Inescapable Alcatraz. Miejsce dotąd niezdobyte, stało się (chyba dla żartu, jak to w życiu bywa) przeznaczeniem, od którego nie ma ucieczki.

Więzienie nie jest jedyną atrakcją wyspy Alcatraz. Także miłośnicy przyrody i architektury mogą oglądać tam interesujące rzeczy, wysepka jest bowiem siedliskiem wielu gatunków roślin i ptaków (zwłaszcza mew), które w marcu zakładają gniazda.

Znawców historii najnowszej na pewno zainteresują też ślady trwającej dwa lata (1969-1971) okupacji wyspy przez Indian oraz ruiny małego osiedla mieszkalnego przyległego do więzienia. Całość natomiast znajduje się na terenie Narodowego Parku Golden Gate i jak to w Parkach Narodowych bywa…Legenda pozostawiona naturalnej kolei rzeczy rozsypuje się wcale nie tak powoli (klimat morski) z należytą jej godnością spełniając przy tym wszystkie nawet najostrzejsze wymogi Parkowego prawa. Więc jeśli już się pojawicie na chwilę w San Francisco, nie odmowcie sobie przyjemności popatrzenia na Legendę z Pieru dajmy na to 39-tego. Jeśli natomiast zostajecie na trochę dłużej (min. tydzień) nie możecie odmówić sobie przyjemności odwiedzenia Twierdzy! Kosztuje to około 40 dolarów, trwa 3 godziny a wszystkich niezbędnych formalności dopełnicie w małej, niepozornej budce w okolicach pieru zdaje się 23-ciego…(rezerwacja z wyprzedzeniem ok. 3 dni, więc lepiej nie przegapcie). Polecam! Zdecydowanie warto! Klimatu wyprawie po Wyspie dodaje cisza, która towarzyszy zwiedzającym. Jest to bowiem bardzo przyzwoicie przygotowana wycieczka w sluchawkach na uszach z autentycznymi odgłosami więzienia oraz wspomnieniami więźniow i pracowników. Ja mialem jeszcze jeden bodziec...też się z kimś rozstawałem na dłużej.

Nim się tutaj jednak zjawicie by spotkać Legendę wszystkich Penitencjałów możecie mi dać wiarę lub nie i wyłowić dla siebie kilka z niżej zamieszczonych ciekawostek (w charakterze niemalże ballad) o tym miejscu:

- Latarnia Morska na wyspie (The Alcatraz Lighthouse) była pierwszą tego typu budowlą na Wybrzeżu Pacyfiku i pozostaje w czynnej służbie od roku 1854 do dnia dzisiejszego. Jedyna przerwa techniczna miała miejsce w roku 1970tym podczas pożaru, który zniszczył przyległy dom latarnika wraz ze znajdującymi się obok urządzeniami zasilającymi.

- Alcatraz nigdy nie należało do przesadnie zatłoczonych więzień. Maksymalna odnotowana liczba 302. więźniów pozostawiała jeszcze pewne możliwości lokalowe dla dodatkowych 34. ochotników. Na przestrzeni całej historii wiezienia średnio w 260ciu celach równolegle odliczano mozolnie płynący do wyjścia czas.

- Dokładna lokalizacja celi sławnego Ala Capone jest nieznana. Znaczną część swojego cztero i pół rocznego wyroku spędził on bowiem w więziennym szpitalu.

- na terenie więzienia nigdy nie odbywały się egzekucje, jednakże odnotowano pięć udanych prób samobójczych i osiem (równie skutecznych) morderstw.

- Rekiny z lubościa pływające sobie w zatoce San Francisco nie są (w znakomitej większości) ludojadami. Można zatem przypuszczać, że nieliczni śmiałkowie próbujący przepłynąć zatokę nie budzili zainteresowania owych stworzeń. Z drugiej strony nigdy nie znaleziono ciał kilku śmiałków, którym udało się opuścić wyspę, ale z pewnością nie udało się dopłynąć do lądu… :-)

** GALERIA FOTEK**
(poor quality)

pozdr