Atrakcja dla turystów...ale nie dla mieszkańców :-) Kiedyś codzienna droga do i z pracy...dziś tylko wspomnienia i zdjęcia w aparacie...









Strona o mojej podróży do San Francisco...a może i dalej...
Atrakcja dla turystów...ale nie dla mieszkańców :-) Kiedyś codzienna droga do i z pracy...dziś tylko wspomnienia i zdjęcia w aparacie...
SERENDIPITY - Szczęśliwy traf
American freedom to bollox (no doubts about that).
5 comments:
foty z tramwajami to jest to:) choc nie przecze, cable cary tez maja urok
to były NY bagels... rodzynkowe z migdałowo-miodowym serkiem... albo z suszonymi pomidorami i ziołowym serkiem... mniam :)
przywieziesz świeżą porcyjkę? ;)
W takim razie dodałem jeszcze jeden tramwaj :-) W ogóle planuję osobny post dla komunikacji miejskiej. P.s. Nie wierzę, że nikt z Was nie zauwazyl nic podejrzanego... ;->
p.s.' Chciałbym to wszystko przywiezc, ale chwilowo nie mam do tego wszystkiego glowy. zobaczymy co się da zrobic. 16 godzin lotu..hmmm. Czy to ma prawo być swieze? ;-)
z bajglami to był żart ;) nie ma szans na świeżą dostawę:(
no właśnie, czemu żeś Lecha z Bluszczem pożenił? to chyba przecznica od South Van Ness-am I right?
Lechu ma swoja ulicę tuz przy samym Civic Center! Fakt ciut meliniarska, ale gosc ma swoja ulice za zycia.
Post a Comment