Wednesday, June 18, 2008

East Coast - Dzień 8 - Toronto

Niedługo globalny Update! od Posrtland i Seattle do dnia 9tego na East Coast.

Mam parę deadline'ow, rozwalonego kompa i duzo dobrych chwil z Nią. Chwilowo zajmuje sie zyciem, mozecie to nazywac opieszaloscią - Wybaczcie - ja mam w glowie Wiosnę..."Wiosna, Wiosna, Wiosna accchhh to Ty!" Tak to Ty!
** FOTOSY **

4 comments:

Anonymous said...

jak ja Ci zazdroszczę. . . .

socool said...

Monika, szczerze mówiąc ja sobie teraz tez zazdroszczę.
Miej jednak na uwadze fakt, że nic nie trwa wiecznie...a szkoda.

Anonymous said...

że nie trwa wiecznie wiem i ja i Ty, ale . . .ehhh i tak Ci zazdroszczę!

socool said...

Faktycznie, losy mojego zycia to trochę zabawa lub scenariusz pisany dla rozbawienia aktorów (nie publiki). Wiele rzeczy wskazuje na to, ze jednak warto ryzykowac, ale pamiętaj. Wszystko ma swą cenę...